Kiedy dziecko śpiewa –
śpiewa cały świat.
Cały świat piosenką jest,
śpiewa kot i śpiewa pies,
ptak na niebie, wiatr na drzewie,
świerszcz na łące…
Nawet kiedy pada deszcz,
to ten deszczyk śpiewa też,
że po deszczu, że po deszczu
będzie słońce.
Kiedy dziecko tańczy – tańczy cały świat.
Z rudym kundlem czarny kot,
drzewa z niebem, z ziemią płot,
ptak z obłokiem, wiatr z motylem,
świerszcz na łące…
Cały świat ma tyle lat,
ile dzieci mają lat,
te dzieciaki, co do tańca
wzięły słońce.
Kiedy dziecko płacze –
płacze cały świat.
Kot ma oczy pełne łez,
na podwórku płacze pies,
wiatr w kominie, mysz pod miotłą,
świerszcz na łące.
O, jak słono od tych łez,
nawet cukier słony jest,
o, jak ciemno, o jak zimno –
gdzie jest słońce?
Dajcie dzieciom słońce, dajcie dzieciom miłość.
Dajcie dzieciom słońce, całe słońce z nieba,
Żeby mogły tańczyć, mogły śpiewać.
- Wanda Chotomska
Spotykamy się, co jakiś czas tocząc boje z bólem,
który rani niby chłosta zadawana kłamstwem.
Spotykamy się zaledwie,
by ochronić cząstkę tego,
co zostało, pomimo, że coś ważnego odeszło na zawsze.
Jak żyć, gdy odejdzie połowa nas w nieskończoność?
Jak żyć, gdy budząc się rano, trafiamy w pustkę,
która mumifikuje za życia?
Jak żyć, gdy głód dotyku, słowa niezaspokojony?
Jak żyć, gdy wydaje się, iż umarło wszystko?