Chwilka Wytchnienia - Nie żałuj czasu na marzenia to pojazd unoszący Cie do gwiazd

Debiuty

Dziękuję bardzo tym wszystkim, którzy nadesłali już swoje wiersze za cudowną poezję i wspanialy klimat, który tworzycie swoim pisaniem! Zawsze z ogromną przyjemnością czytamy Wasze wiersze
i oczywiście polecamy innym!

Polecam również nową stronę gdzie można oceniać i komentować Wasze wiersze.

Cztery godziny

Drżące mam jeszcze dłonie,
serce się w bólu kołysze,
cisza się pustką przepala,
nie widzę nic i nie słyszę.
Cztery godziny zastygły,
niepewność skuta w kajdany,
dusza goreje smutkiem,
trwoga jak strach ołowiany.

Czas biegnie i myśli biegną,
droga powrotna daleka,
błądzę wciąż po omacku,
coś każe cierpliwie czekać.
Wzrokiem wodzę po ścianach,
zdejmuję obrazek maleńki,
tulę do piersi kochaną
twarz Przenajświętszej Mateńki.

Czule mnie obejmuje
najsłodsze oczu spojrzenie
i chwilą radości częstuje
cudownym ocaleniem.
Tyś Matko Różanostocka
Jutrzenką ponad chmurami,
Arką Noego Bezpieczną
nad wezbranymi falami.
Niech moje życie dla Ciebie
dziękczynną stanie się bramą
zamieszkaj na zawsze ze mną,
kocham Cię , kocham Cię Mamo.

- Iwona

 Kącik Poety - Debiuty

Przypomnienie szczęścia

Czasem kaprys losu gwiazdki w niebie znaczy,
choć ulotne ale jakże sercu bliskie.
Urok ich srebrzysty, a człek gestem władczym
chciałby je zagarnąć do spichlerza wszystkie.

Czasem motyl szczęścia siada na mej dłoni
i ze skrzydeł znaki strzepuje magiczne.
A ja ich okruszki zbieram na czas głodny
jako antidotum na troski zbyt liczne.

Wiem, że jest w tych chwilach siła niezbadana,
która kruszy niemoc z marmurowej grani.
Gdy skostniało zło, gdy łzy leję od rana
przypomnieniem szczęścia leczę smutki, rany.

- Lucyna Dąbrowska

Kącik Poety - Debiuty

Wrześniowe lato

Wrześniowe lato ma coś z jesieni,
choć smugi światła iskrzą na łąkach,
a brąz kasztanów pęka w zieleni,
i chowa uśmiech kolców w gałązkach.

W jarzębinowym hamaku teraz
buja się koral marszcząc brew, oko.
Płomiennym wzrokiem na rdzawy stelaż
wznosi tęskności swe ku obłokom.

W ostatnim tańcu, w podrygach lata
wiatr babie lato spiętrza na ostach.
Gnieździ się na nim liść, brać kosmata
skanuje niebo w bujanych mostkach.

Kwiaty schylają ku rosie główki
kiedy na wianki przeszła już pora.
Ale jest bukiet, i wdzięczne suszki
co szelest lata kryją w kolorach.

Jeszcze na wrzosach fiolet się trzyma
mocno, a uścisk ma sino- blady.
Na dzwonkach kleszczy się lata imak
gdy słońce wchodzi z Wagą w układy.

A kiedy wieczór ścisza rozgardiasz
słonecznych harców na szklanym placu,
wówczas powleka ręce od zaraz
las gęsiej skórki z zimnym ladaco.

- Lucyna Dąbrowska

Kącik Poety - Debiuty

Idealizm

Czasem nas życie wiedzie na zbocze
i ani myśli zejść na doliny,
tylko się w górę pnie gdzie obłoczek
niebieskiej myśli kreśli nurt inny.
 
Nie ma pojęcia, że tam na dole
wiatr wciąż rozwiewa słów idealizm,
który osiada na „łez padole”
popiołem marzeń w kolorze szarym.
 
A tam na górze krater krwią płonie,
bo się emocje spalają w tyglu,
gdy człowieczeństwo wije w kokonie
tezę wolności w niby zasięgu.
 
Myśli idee pod niebo wznoszą,
aż po granice chmur, w zaślepienie,
że mogą duszę wyzwolić, prosząc
Boga, by ulżył, skrócił cierpienie.
 
Zatrzymał obrót koła fortuny,
byś naprzemiennie nie igrał z celem,
że może końce z siedmiu barw łuny
kiedyś się złączą jak dwie niedziele?
 
- Lucyna Dąbrowska

Kącik Poety - Debiuty

Ach! Mowa ojczysta!

Bądź wreszcie czysta
Jak konwalii w lesie toń...
Miej słów pięknych wartką toń.

Zapożycz spokoju od błękitnych obłoków,
Dobroci i miłości od słowika śpiewu...
Niech słowa wulgarne nie zmącą twego toku,
Niech nie ginie przyjaźń od wybuchu gniewu.

- Zdzisława Zofia Motyl
Poznań

 Kącik Poety - Debiuty

Czy wiesz?

Czy wiesz co znaczy gdy usta się śmieją
a pod pokrywą wesela sączy się stale ból?...
Noce bezsenne mijają, świty nowe dnieją...
I znów grać trzeba jedną ze szczęśliwych ról?

Tylko w wirze pracy szukam zapomnienia,
które tak szybko znalazłeś ty...
Lecz to namiastka, bo gorycz zwątpienia
przynoszą wciąż nowe godziny  i dni.

Ty milczysz, okrutne, bolesne to chwile!
A ja w uporze swym wierzę i trwam
choć lata minęły jak barwne motyle
znikają w przeszłości, cóż robić mam?

I gdy za gardło gorycz chwyta we śnie
a szloch mi serce boleśnie rani...
Dlaczego życie minięło tak wcześnie?
Muszę żyć na kaprys losu zdana.

Patrz! Zwiędły kwiat na ścieżkę padł złocisty.
Żaden cud nie wróci naszych młodych lat.
Gdy tęsknota przerwie potok życia czysty
tajemnicy miłości nie wydrze nam świat.

- Zdzisława Zofia Motyl
Poznań

Kącik Poety - Debiuty

Oczy

W oczach ludzkich piękno swe dusza zawiera,
która, choć ciało martwe, nigdy nie umiera...
Więc patrz zawsze ludziom prosto w oczy
by natychmiast poznali w czyjej jesteś mocy.

Gdyś uczciwy, nie unikaj ludziego spojrzenia.
Jeśli zbłądzisz, przyznaj się szczerze bez zwątpienia.
Nie matacz, bo podłości dość już na tym świecie,
lecz wyznaj swą winę szczerze
niech cię więcej nie gniecie.

Życie jak rwąca woda płynie wartkim potokiem
słabego zabiera z prądem do bezdennej przepaści,
silniejszy może przetrwa, choć z sercem smutkiem zrytym
zdoła się oprzeć nowej, wrogiej napaści.

- Zdzisława Zofia Motyl
Poznań

Kącik Poety - Debiuty

Miłość

To błysk,
to promień spadający
i nagłe zdziwienie,
że taki gorący.

To zachwyt
i dławiące słowa,
brak tchu
i cisza błoga.

To spokój,
ukojenia toń gładka,
beztroska
i ciągła zagadka. 

To więzy,
i tkliwe zniewolenie,
i pewność,
że groza nie istnieje.

To troski,
utraty cierpienie,
niepokój,
przekleństwo i wybaczenie.

To żal,
że tak mało,
że znikło,
że uleciało.

Marek Morawski,   
Kraków, 2008

Kącik Poety - Debiuty

WSPOMNIENIE

Ten wiersz to wspomnienie i czas przemijania.

Już jezioro lodem ścięte ,
biel przeważa nad szarością.
Chaty śniegiem ogarnięte
i sad świeci swą nagością.

Dziadek przywdział serdak,szubę,
kożuch leży na zapiecku .
Trzyma w ręku swą kociubę
i przegarnia żar przy piecu.

Strzela chrust pod paleniskiem,
zapach chleba się unosi.
Babcia miesza ciepłą strawę
i do stołu wszystkich prosi.

A za oknem wiatr hula ,
mróz na szybie rzeźbi wzory.
Mały kotek gdzieś się wtula
szuka wejścia do komory.

Pod zagrodę wilk przychodzi ,
wyje gdzieś na uroczysku.
I zwierz leśny w śniegu brodzi,
szuka karmy przy schronisku .

A gościńcem jadą sanie
głos janczarów słychać wszędzie .
Jakby było wielkie granie,
tak rytmicznie w jednym pędzie .

Bardzo tęsknię do tych czasów ,
tej prostoty samej w sobie.
Do tych łąk i pól i lasów,
tej natury w swej ozdobie.

Dziś ta wieś już nie ta sama,
koni pełno mechanicznych.
w polu maszyn pełna gama,
w roli ślad związków chemicznych.

Dzisiaj inny to jest chleb,
inny smak dziś jabłka z sadu.
Tam gdzie las pozostał zręb,
po przeszłości nie ma śladu.

Tylko nieraz modra czapla,
przy jeziorze sobie chodzi.
I wspomnienia odżywają ,
jak byliśmy piękni - młodzi.

Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

 

Gra łączy się z wirtualnym światem

Wirtualny świat wciąga jak
długa reklama w telewizji,
można grać w nią parę razy,
ma swoich idoli,
długimi dniami i nocami grają
jak zaczarowani,
aby dojść do najwyżego poziomu,
czas mija błyskawicznie,
nie liczy nic tylko
wielka wygrana.

- Migotka

Kącik Poety - Debiuty

 

PRZEPIS NA BIZNES

Jak masz dosyć ciągłej biedy,
ciągnie Ciebie do biznesu.
A w zanadrzu kawał schedy
i pełne widmo sukcesu.

Wtedy rozważ koniunkturę ,
zobacz kurs twojej profesji.
Potem wtop się w strukturę ,
nie obawiaj się depresji .

Jeśli jesteś sukcesorem
i masz gdzieś nauczyciela.
To podwoisz swa fortunę ,
choćby nawet u fryzjera.

A gdy jesteś małą płotka,
niech zachłanność Cię nie wcina.
Lepiej pływaj w małym błotku,
by nie wpaść w paszczę rekina.

Bo w biznesie jest zasada,
niech sentyment Cię nie zgubi.
Rekin małe rybki zjada,
ale wcale nie hołubi.

Bo jak mówi doświadczenie ,
małą łyżką ciastko wcinaj.
Dużą grozi zadławienie,
nie rozumiesz - to wyginaj.

Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

 

Ogień czy płomień

Rozpala chłodne serca,
to promień najaśniejszy
serdeczny, ciepły kumpel,
jasne płomienie tańczą
w blasku mrozu prowadzą
ryzykowną przepychankę
to pierwszy ten lepszy,
wygrywa bardziej uparty
Pan mróz w srebnej aurze
on pokrywa po bliskie 
łąki i trawy śnieżnym
puchem rządzi w nocy,
ale za to ogień to zółciutki
promień słońca,
on rozgrzewa do gorąca
bitwę kończy latem
w czasie wakacji.
wielkim minusem
jest pożar, ale Jego
lekarzem jest niezawodny
strażak jest zawsze gotowy
do akcji i nie boi się dla siebie
jest walecznym bohaterem.

- Migotka

Kącik Poety - Debiuty

 

STARCZA  DEMENCJA

A gdy będę już tetrykiem,
wtedy będę krnąbrnym zrzędą.
Takim starym złym piernikiem,
uciążliwą starą mendą.

Będę złością emanować ,
i nos wścibski wszędzie wsadzę .
Słów nie będę limitować
ja pokażę kto ma władzę.

I owsianki nie zjem wcale,
ani kaszki kleik fe.
A czuł będę się wspaniale,
jak dopiekę komuś he.

Do kasyna grać w ruletkę
i przepuścić grosza worek.
Potem ruszyć na orgietkę
i wspaniały mieć humorek.

A gdy przyjdzie weksel spisać,
zagram sztuczkę z parkinsonem .
Tak rytmicznie się kołysać ,
ręką ruszać tak z fasonem .

Potem być lordem Byronem ,
zwiedzać kraje i alkowy .
Przeżyć swoją drugą młodość
i być ciągle piękny zdrowy.

Ale pora się obudzić,
nie pleść więcej takiej bzdury.
Takim dziarskim być chojrakiem ,
ale z tej emerytury ?

Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

 

Sumienie, a co w nim siedzi?

Często krążymy i zastanawiamy się nad sumieniem,
co dobrego zrobiliśmy lub zrobimy,
spowiadamy się dla siebie, aby ochłonąć od tego , 
co przyniosą nam następne lata wewnątrz mamy
negatywną energię, uroczymi ścieżkami śledzimy
nową nieznaną poprawę zgraną w nas samych,
bycie lepszym to dewiza , która otwiera wrota
już nie te ze złota wystarczą nam zwykłe szare rzeczy,
skromność, bo ona jest autorytetem każdego
zwykłego człowieka.

Migotka

 Kącik Poety - Debiuty

 

Łza

Łza w sercu
boli, dławi, kłuje,
ja nie żartuję
do serca dostała się łza
i serce łka,
ono płakać umie,
ono ból rozumie
serce z łezką w środku,
cierpienie w zarodku
rozleje się może kałużą,
cierpienia nikomu nie służą
weź, wysusz w sercu łezkę,
niech niebo będzie
znowu niebieskie...

- Bernadyna Łuczaj

 Kącik Poety - Debiuty

 

KUSZENIE

Kusi od rana żabka bociana,
i pokazuje swój goły brzuszek.
pokaż choć rąbek swego kolana,
a nie nagutki mały pępuszek.

Przecież nie jesteś jeszcze ropuszką,
i nie potrzeba Ci parawanu.
Zakręć w około swą piękną nóżką ,
niczym gałązką drzewa hebanu.

A ja odstąpię dziś od śniadania ,
nie schrupię Ciebie dzisiaj malutka .
Taka już dola moja bociania ,
wolę gdy jesteś cała golutka ........

- Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

 

PATRZĘ w LUSTRO

Nieraz patrzę do lustra
i widzę swoją twarz
złoty promień twarz muska
wskazuje ile mam lat

kiedy patrzę do lustra
to widzę swoją twarz
i wtedy sobie myślę
zmarszczki kobieto masz

zmarszczki moje to wzory
rysowane na twarzy
przez trudy niepokoje
i to co los przydarzył

czasem zerkam do lustra
i swoją twarz tam widzę
nieco pobladłe usta
ale ja się nie wstydzę
bo jestem w życia jesieni
i nic już tego nie zmieni

ilekroć w lustro patrzę
to w moim widzę lustrze
oczy takie jak zawsze
i taki sam uśmiech

zawsze gdy spojrzę w lustro
zobaczę swoje oczy
nigdy w nich nie ma pustki
a to już wiele znaczy

oczy w każdym momencie
swą tajemnicę miały
Pluton na ascendencie
"pogłębiacz" doskonały

i stanie się że przejdę
na drugą stronę lustra
więc pytam nim odejdę
czy po mnie tylko pustka?

- Bernadyna ŁUCZAJ

Kącik Poety - Debiuty

 

ZALOTNIK

W małym kurniku na długiej grzędzie,
mały kogutek stroszy swe piórka.
Och jaki piękny pan dzisiaj będzie,
tak mówi do niego pstrokata kurka.

I prześcigają się w uprzejmościach ,
a każda kurka walczy o względy .
Lecz po sąsiedzku bawił dziś w gościach ,
stary wyżeracz kogutek Henryk.

Ruszył na wybieg i zadarł grzebień ,
a potem zapiał jak umiał cudnie .
I zbałamucił te wszystkie kurki,
choć był ranek a nie południe .

A morał z tego taki tu płynie,
który ostrzega wszystkie kogutki.
Korzystaj z życia bo życie minie,
a ty nie będziesz ciągle malutki....

- Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

 

PŁACZ W DESZCZU

Kiedy rózgi zdarzeń
marzenia twoje utną
gdy nie masz już marzeń
i robi się smutno
to wyjdź wtedy na deszcz
do woli popłaczesz
on z tobą płacze też
choć trochę inaczej
po twarzy płyną łzy
do serca wpadają
drobny deszcz sobie mży
krople na nos siadają
bo kiedy pada deszcz
nie widać twoich łez
idź z głową do góry
losu taka wola
deszcz woda natury
nie bierz parasola
dżdżu krople umyją lica
a łzy oczyszczą serca
fortuna - dwa oblicza
druga furtka - do szczęścia

- Bernadyna Łuczaj

 Kącik Poety - Debiuty

 

HOTELOWY  APARTAMENT

Na poddaszu w oficynie,
świerszcz zamieszkał muzykalny.
Gość z koncertów właśnie słynie,
ale przy tym  jest trywialny.

Najpierw sopran rzuca altem,
potem tenor basem włada.
Zmienia rytmy niby żartem ,
i znów arią  odpowiada .

Skończ maestro tą muzykę ,
oka zmrużyć nie dam rady.
Zmień pan swoją dziś mistykę ,
i nie szukaj pan dziś zwady.

A on za nic ma  perswazję ,
znów zaczyna  koncertować .
Więc zniweczył kurtuazję ,
muszę go  ewakuować .

Lecz upartość jego  wielka,
chowa się gdzieś za regałem.
Chyba bawić chce się w berka,
tego ja nie przewidziałem .

Dałem spokój bom nie mściwy ,
wziąłem  pióro i atrament.
Napisałem jak  szczęśliwy ,
zamieszkuję  apartament .........

Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

 

GŁOWĄ MURU NIE PRZEBIJESZ

Głową muru nie przebijesz
nawet nie zaczynaj
i dopóki żyjesz
szukaj gdzie przyczyna

chyba lepiej obejść
ten mur dookoła
i powiedzieć sobie
taka moja wola

albo lepiej może
z murem się nie spotkać
prowadź Dobry Boże
lepiej po opłotkach

nie wiem co wy na to
może w mur walicie
lecz czy aby dziury
w głowie nie robicie

może ci się uda
mur głową rozwalić
i staną się cuda
by honor ocalić

lecz czy warto było
tak głowę narażać
pomyśl wpierw człowieku
zanim się powtarzasz...

- Bernadyna ŁUCZAJ

 Kącik Poety - Debiuty

 

Wesprzyj mnie

Proszę Cię,
Stań obok mnie
Podaj mi swoją dłoń
Użycz swego ramienia
Bym mogła wesprzeć się
Gdyż brakuje mi sił
By dalej samej iść

Proszę Cię
Wiem, że prosiłam już
Tyle razy
Byś użyczył mi swej siły
Bo ja czasem słabnę
I sił mi brak
Wiem, że męczy Cię to

Ale proszę Cię
Nie zostawiaj dziś mnie
Bo tak potrzebuję Ciebie
Tylko Ciebie-
Bym mogła dalej iść

Podaj mi swoją dłoń
I użycz ramienia
Być może to ostatni raz
Gdy Cię o to proszę ……

Być może zyskam siłę
Bym mogła wesprzeć Ciebie……… 

- Past

Kącik Poety - Debiuty

 

Już dojrzały czereśnie

Przyjdź i zostań ze mną do jutra
Bez ciebie ta noc będzie smutna
Okryta ciemnymi chmurami

Zostań ze mną choć do niedzieli
Na łąki zielonej pościeli
Gdzie maków czerwony aksamit

Zostań ze mną przez całe lato
Bez ciebie jest tak popielato
Deszcz o szyby smutkiem kołacze

Zostań ze mną choć do jesieni
Z tobą jesień złotem się mieni
I wino smakuje inaczej

Zostań ze mną może do zimy
W płatkach śniegu się zagubimy
A księżyc odnajdzie nas we śnie

Zostań ze mną choćby na zawsze
Bez ciebie łzy moje są łzawsze…
Popatrz…już dojrzały czereśnie…

- ZosiaK

Kącik Poety - Debiuty

 

SZCZĘŚCIE

Tyle  za sobą  mamy poranków,
i nocy  pełnych  wrażeń.
Jak  młoda  para  kochanków,
w  labiryncie pełnym marzeń.

Jak  kropla  rosy  porannej ,
z  której  deszcz  się  zbiera.
I  szala  wagi  bezradnej,
co  nadzieję  na  młodość odbiera .

A ja jak  zawsze w tobie  zakochany,
i patrzę  w  twe  oczy  błyszczące.
Nie szukam w nich żadnej  zmiany,
tylko  zawsze  niech świeci w nich słońce.

I wiatr  w plecy  niech  wieje,
a  młodość  w  ogrodzie  rozkwita .
Bo  miłość w nas  bardziej dojrzeje ,
gdy  poranek do  nas  zawita.

Pełną  piersią będziemy  oddychać ,
i nie patrzeć  z  żalem  za  siebie.
A  naszą  miłość codziennie odkrywać ,
jak  gwiazdy na błękitnym  niebie.

- Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

DZIERLATKA

Młoda dziewczyna co rozkosz lubiła,
nie mogła się oprzeć pokusie.
Starego durnia czasem bawiła,
udając jego żonusie.

Nie byłoby w tym nic złego
bo miłość o lata nie pyta.
On wieku trzęsącego,
a ona młoda piękna kobita.

I tak głaskała staruszka ,
po jego gołej łysinie.
niczym niania bobaska,
który z pieszczot słynie.

A okropnie się przy tym męczyła,
ale niebyła zniechęcona.
Bo w myślach majątek starego liczyła,
i czuła się zaspokojona.

I przeliczyła się biedna,
bo dziadek był czerstwy i szybki
A przednią  grał komedię ,
i do tych spraw był  gibki .

Ach nie miała już siły,
podołać wymogom starego.
I pieniądze ją nie cieszyły,
z portfela dziadka sprośnego.

Więc młode dziewczyny nie liczcie,
na starca majątek.
Bo w starym piecu diabeł pali,
i zły to życia dorosłego początek.

- Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

Do Prezydenta

Nasz Prezydencie,
Nasza Nadziejo,
Dlaczego odszedłeś?
Polskę Ojczyznę osierociłeś

Wzniosłeś się w górę,
Na skrzydłach Anioła
Poszybowałeś prosto,
Do Boga do Nieba.

Bóg Cię zaprosił
Do swego stołu
Połączył z braćmi
W Katyniu pomordowanych.

0fiarę z siebie
Panie złożyłeś
Polskę Ojczyznę
Na zawsze w zgodzie
Połączyłeś.

- Janina Wilczyńska

Kącik Poety - Debiuty

 

Ziemio Katyńska

Ziemio Katyńska,!
Ziemio nienasycona
Mało ci jeszcze krwi polskiej było?
Po krew kwiatu polskiego
Raz jeszcze sięgnęłaś.

Ból i żal,
Ogrom cierpienia
Ojczyznę naszą
Kirem pokryłaś.

- Janina Wilczyńska

Kącik Poety - Debiuty

 

Nadzieja narodu

Serca zamarły w niemym krzyku
Ból skronie rozsadza,
Żal nie do zniesienia
Cierpi Naród Polski
Rozpacza Nasza Ziemia

Poszybowali do polskich bohaterów
By znicze zapalić na ich polskich grobach
Zostali na zawsze na ziemi katyńskiej
By mogła dokonać się  wola Boga .

Narodzie Polski,
Otwórz szeroko oczy,
Daj nam nadzieję
Na wieczne złączenie.

Bóg nam drogę wskaże,
By Polskę ocalić,
Nienawiść i swary na zawsze oddalić,

Nie na darmo, Oni odeszli
Siebie poświęcili,
Dając nam nadzieję
Lepszej wolnej Polski
Miłość zrozumienie

- Janina Wilczyńska

Kącik Poety - Debiuty

 

 

WIARA

Matka ta istota wspaniała,
swego jedynaka dla ludzi  wychowała.
To Jezus za nasze grzechy umarł  na krzyżu,
a tylko matka  była w pobliżu.
Patrzyła na jego rany i jak  kona,
i na głowie ta cierniowa korona.
Zranione serce i martwe ciało,
tylko  to  matkę do  bólu wzruszało .
Umarł za ludzi i przez ludzi  ukrzyżowany,
cierpiał  za wiarę i dla  wiary  zmartwychwstał ...

Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

BALSAM

Czemu to życie jest tak okrutne,
i nęka nas czasami.
Jak obłuda i kłamstwo wierutne,
zasiada między nami.

Czy nie stać nas na pokorę,
i rachunek sumienia.
A życie tworzy metaforę ,
za którą już niema cienia.

Wystawiam więc pierś do przodu,
nie chowam się za tarczą.
Hołduję dobru naszego narodu,
a inni to tym gardzą.

Jeżeli stać Cię na to wszystko ,
i jesteś hojnym człowiekiem .
Stwórz rodzinne ognisko,
a będziesz dla ludu lekiem.

- Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

W  dzień  św. Walentego

Jest taki dzień w roku co serce szybciej bije,
i wtedy wiesz na pewno dla kogo ono żyje.
W ten dzień zakochanych św.Walentego,
myślą jestem przy tobie i pragnę tego samego.
Bo co jest piękniejszego w życiu od miłości,
gdy słowo kocham dla Ciebie w mym sercu zawsze gości.
A w życiu Ci życzę wszystkiego najlepszego ,
te wszystkie życzenia ,,od twojego Walentego".

 - Prymus

 Kącik Poety - Debiuty

 

MODLITWA DO ANIOŁA OPIEKUNA

Mój Aniele Opiekunie
cichy strażniku mojej duszy
żadne dobro mnie nie ominie
lecz poprosić Ciebie muszę.

Strzeż mnie na każdym kroku
wspieraj i ubogacaj
niechaj w każdym dniu roku
sprzyja mi moja praca.

Weż mnie na zawsze pod skrzydła
i otul piórami swymi
chcę odtąd być szczęśliwa
z moimi najbliższymi.

Spraw, Aniele Stróżu
osobisty strażniku
by już nie było burzy
cierpienia, bólu, krzyku...

Bym była zanurzona
cała w boskim żródełku
nawet kiedy się znajdę
w mętliku i zgiełku.

I, żebym poradziła
sobie z codziennym życiem
i łez bym nie roniła
zsyłaj łaski obficie.

Dziękować będę z pokorą
za łaski darowane
i życie nie będzie zmorą
wszystko będzie kochane.

Dziękuję, Aniołku, dziękuję
do grona Twych podopiecznych
dzisiaj się zapisuję.

Więc - mój własny bodyguardzie
dzięki Twemu wstawiennictwu
od dziś - wszelkim strachem gardzę !!! 

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

 

PRZEDWIOŚNIE

Więc przyjdzie wiosna a z nią  nadzieja,
ozkwitną  sady  pachnące .
Nad rozlewiskiem  obeschnie ziemia,
zakwitną  kwiaty  na łące.

A te pasieki co w sadzie  stoją,
niech  wiosna tchnie w nie życie.
I roje pszczół niech się  roją ,
a miód cieknie obficie .

Wszystko  się budzi pełne zachwytu ,
niczym  fanfary Jerycha
I burzą  mury pełne  mitu,
że wiosna  przyszła cicha.

A więc do pracy bracia rolnicy,
ziemię  uprawić  nam  trzeba.
Aby  tam  wyrósł nam  łan pszenicy,
i mąka  była  dla  chleba.

Pod  górką  stoi przydrożny świątek,
a wokół  jego  rodzina.
To przecież  maja  dzisiaj początek,
i  nabożeństwo się  zaczyna.

Przy płocie dziadek o lasce stoi ,
i pacierz  szepce  strudzony.
Że dożył  wiosny ku jego woli,
i  jest  uszczęśliwiony. 

Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

PUSTKA I JA ...

Nie ma tu nic, zupełna pustka,
oczy nie widzą, nie szepcą usta.
Nie ma na Niebie Gwiazd ni Księżyca.
Ta otchłań nicości bardzo mnie zachwyca.
Nie ma podwórka, drzew ani krzaków.
W pokoju brak sprzętów,
w szafie brak wieszaków.
Nie ma budynków, nie ma ogrodów,
nie ma też ulic i samochodów.
No, może jedna - pusta ulica !
I już nic więcej ,
zupełnie jak w wizji
Kononowicza !
Bezkresna pustka i wokół noc.
I nie ma mostów. 

Nie !!!
Jest jeden most !
Most moich myśli
Bo JESTEM JA !
Sama, samiutka ,otula mnie mgła.
Mgła moich marzeń, milczących słów
tworzy ten most do moich snów.
Sny i marzenia są wokół serca
i tak mandala się zakręca.
To Święte Koło tkane energią.
Jest tu wesoło, mowie to serio.
Bo w samym centrum jest moje serce
jedno, jedniutkie i już nic więcej.
I to są dla mnie najlepsze wieści,
nic się tu więcej nie da pomieścić.
Jestem tak super ześrodkowana,
sama ze sobą dogadana .
Czuje, oddycham i medytuję,
puls w skroniach słyszę, rytm serca czuję.
We własnych myślach tak pogrążona,
z Iskierką bożą połączona..........

I ... jeszcze jest ze mną
mój Anioł Opiekun,
wzięłam Go ze sobą zamiast
wszystkich leków.
Kto byłby tu lepszy, któż ,
niż osobisty Anioł Stróż ?

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

 

ZŁAPAĆ WENĘ


Czym nakarmić można wenę,
gdy twa głowa pustką wieje.
Możesz wtedy wyć jak hiena ,
a twój umysł niech szaleje.

Może odpręż się do woli,
wypij lampkę soczystego wina.
A pomyślisz co Cię boli,
i poprawi Ci się mina.

Wena przyjdzie sama wtedy,
i ogarnie wszystkie słowa.
Dla kawałka twórczej schedy ,
żeby Ci nie pękła głowa.

I celebruj wtedy piórem ,
szukaj rymów i przenośni.
A twe słowa krzykną chórem ,
jesteśmy przecież radośni.

Bo wena tworzy wiersze,
a słowa rytm wygrywają .
I spojrzenie masz szersze,
dla tych co się na tym znają .....

- Prymus - Cezary  Berdych

Kącik Poety - Debiuty

MIŁOŚĆ

Miłość - najpiękniejsze słowo świata
Miłość - księżycowa poświata
Miłość - tęsknota niepojęta
Miłość - nie tylko od święta
Miłość - w co w sercu się przygląda
Miłość - jak kwiat róży wygląda
Miłość - wielkie zauroczenie
Miłość - marzeń wypełnienie
Miłość - czasem długie czekanie
Miłość - pięknych chwil wspominanie
Miłość - nieskończona poetów wena
Miłość - żadnej urazy nie ma
Miłość - maluczkim nieobca
Miłość - dziewczyny i chłopca
Miłość - bezdenne przebaczenie
Miłość - nieraz i ...cierpienie
Miłość - bez NIEJ nie ma nic ważnego
Miłość - TY też potrzebujesz tego 

A, jeśli JEJ nie czujesz ,
to jak Ty , CZŁOWIEKU żyjesz ???

- Bernadyna Łuczaj

 Kącik Poety - Debiuty

Księżyc

Na nocnym niebie piękny granat
a na granacie mrugają gwiazdy,
taka sceneria wszystkim jest znana,
Wszechświat wydaje "Prawo Jazdy"

Chodzi też Księżyc po firmamencie,
znaczy swą drogą ozdobne wzory,
czasem i Luna jest na zakręcie,
prawo Kosmosu wyznacza tory.

Nasz satelita nie może zasnąć,
kiedy my wszyscy w łóżku leżymy.
A jeśli u nas już gwiazdy gasną,
on wizytuje inne krainy.

A kiedy w Pełni świeci swym blaskiem,
rozświetla mroki siostrzyczki nocy,
od gwiazdek zbiera wtedy oklaski,
potężnym Magom użycza mocy.

Przez dni czternaście potem maleje,
chudnie i chudnie i całkiem znika,
On zakpił sobie i z nas się śmieje
a w Australii wtedy pomyka...

Lecz magia Nowiu działa na nas
bardziej niż byśmy mieli Pełnię,
charyzmatycznym jest nazwany
kiedy nie widać go zupełnie.

Księżyc latarnią naszej Ziemi
i władcą Nocy nazywany,
srebrnym blaskiem rozświetla cienie,
zagląda w oczy zakochanym.

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

 

CHEMIA

Wszystko w życiu to jest chemia,
to co jemy czy pijemy.
To nam odczyn szybko zmienia,
i cieszymy się że żyjemy.

Gdy zobaczysz piękną damę,
i w konkury ruszasz śmiało.
Wtedy z chemią trzymaj sztamę ,
bo bez chemii wszystko mało.

Albo wino napój Boży,
gdy nie zajdzie w nim reakcja.
To ten smak się nie wytworzy ,
i zostanie nam kasacja.

Ekorolnik ten bezmiary ,
z chemii nie korzysta?
Jego żona myje gary,
w płynie co stworzył artysta.

Więc bez chemii żyć niemożna ,
trzeba zważać na zasady.
Odczyn kwaśny jest niedobry ,
a bez chemii nie da rady......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

MIMO WSZYSTKO

Jestem kobietą
mimo wszystko
choć się starzeję
i lat przybywa

dusza okrzepła
rzadziej już śpiewam
iskierką ciepła
serce ogrzewam

spać póżno chodzę
piwa nie piję
innym nie szkodzę
po prostu
żyję

głęboko czuję
myśli się plączą
i dyskutuję
gdy coś nie w smak

ciszej się śmieję
problemów dużo
a erotyki
prawie brak

inne wartości
w terażniejszości
chcę drugim dawać
od życia brać

serce gorące
tak mi się zdaje
przytulić pragnę
cały świat

bardzo bym chciała
lecz nie poradzę
by szczęście
wszystkim dać.

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

 

PRELUDIUM

Już  te czasy  nie  powrócą ,
niema  tych pogodnych  dni.
I  tych  ludzi  ludzi  którzy  uczą,
wyważać otwartych drzwi.

Cóż  jest  warta ta  tęsknota ,
gdy  twą myśl Ci  sponiewiera.
Bo ta  myśl choć nawet  złota,
twą  tęsknotę  szybko  zżera .

Puste  słowa  nic nie znaczą ,
bo  odbicia  braknie  im.
Chyba  że  jak  nuty  skaczą,
w pięciolinii  naszych  dni......

- Prymus

 Kącik Poety - Debiuty

CO TO JEST SZCZĘŚCIE ?

Jeśli zapytasz
o szczęście mnie
odpowiem
wiele rzeczy
szczęściem się zwie
ono każdemu
co innego znaczy
nie może przecież
być inaczej
bo krowie
szczęściem będzie
trawa zieloniutka
muzykowi
odnaleziona nutka
uczniaka uszczęśliwi
szóstka w dzienniku
nauczyciela
gdy na lekcji
nie będzie krzyku
ze szczęścia
zamruczy kotek
gdy zobaczy mleko
a karawana
na pustyni
się raduje
gdy ujrzy
wodę niedaleko
gdy jesteś spragniony
uszczęśliwi cię
butelka coli
czując ból
myślisz
prawdziwe szczęście
gdy nic nie boli
szczęściem więc będzie
gdy osiągniesz to
co w tej chwili pragniesz
i dobrze jest
gdy ktoś to odgadnie
i nie szuka
spełnienia
hen
za górami
tylko gorąco wierzy
i wie
że szczęście
mieszka tu
po prostu
z nami.

- Bernadyna Łuczaj

 Kącik Poety - Debiuty

MOJA POEZJA

Moja Poezja
nieśmiała prosta
nabrzmiała we mnie
z serca wyrosła
z mojego wnętrza
się wydobywa
i bardzo swojsko
siebie nazywa
wierszykowanie
to przemyślane
i w najzwyklejsze
słowa ubrane
słowa i zwroty
mnie rozpierają
wychodzą z duszy
gdzieś uciekają
i każą mi się
pisać w notesie
na skrawku gazety
na listku w lesie
tak atakują
i bombardują
sypią się ze mnie
jest to przyjemne
ale czasami
to trochę boli
gdy trzeba pisać
wbrew swojej woli
no bo Poezja
moja kochana
potrafi rzucić
i na kolana
każąc mi pisać
o smutnych sprawach
wtedy to nie jest
wcale zabawa
ale już tak jest
na naszym Swiecie
smutek z radością
często się plecie
ale ogólnie
to jest kochana
choć przyszła
do mnie tak pó
źno
ja podświadomie
na nią czekałam
fajnie że nie na próżno !

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

PIKANTNA PRZEPRAWA

Gdy życie bierze Cię za bary,
i nic się nie układa.
A świat wydaje się szary,
to przyda Ci się rada.

Trzy krople rozsądku ,
i tuzin melancholii .
Zaparzyć melisę w wrzątku ,
i dodać do tego cykorii .

A potem dodać odrobinę miłości,
i cierpliwość wyssać jak cytrynę.
Nie szukać przyprawy złości,
tylko robić zadowoloną minę.

Po takiej kuracji odpocznij troszeczkę,
na dachu dzisiejszego świata.
I wypij śmiechu całą beczkę ,
niech Ci ta rada służy na lata.......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

Młodości

Czasem
widzę siebie
z niemocy
wściekłą
bo nie chcę
by TO uciekło...

I coraz częściej
się zastanawiam
dlaczego
los mi stawia
takie dylematy
nie koniec
jednak na tym
zmam wynik swego
dumania
jest to
chęć poznania
co mnie dalej
czeka
gdy czas wciąż ucieka

Wiem
gdy skończy się
wszystko co było
zostanie jednak
MIŁOŚĆ
Bo:
"Nie wysycha żródło Miłości"
żródło
a definicji
jest
niewyczerpalne
więc prowadzi
do NIESKOŃCZONOŚCI.
to normalne.

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

NADZIEJA

Ta jesień to nas tak onieśmiela
ten powiew wiatru co ciepło odbiera
a te liście które spadają na ziemię
tkają dywan specjalnie dla Ciebie.

Spójrz jak babie lato sieć plecie ospale
już śpiewu ptaków nie słychać wcale
wszystko szykuje się do zimowego snu
kochane lato za rok wrócisz tu ?

A tu jesień kolorami się mieni
żółć , zieleń i mocny odcień czerwieni
a grzybów to pełen kosz dla Ciebie
żebyś była w siódmym niebie.

A ty myślisz kochanie o wiośnie
tak,tak marzyć możesz radośnie
Przecież jeszcze zima przed nami
śnieg spadnie a mróz przyjedzie saniami.

Wtedy ciepłe zimowe okrycie
a w kominku płomień niech ma swe odbicie
i chleba niech nam nie brakuje
może zima póżniej pofolguje .

Bo jak suseł żyje sobie w hibernacji
my niestety musimy myśleć o kolacji
i zapasy zrobić musimy
ażeby nie bać się tej srogiej zimy.

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

ZAMKNĄĆ W DŁONI

Czasem
mam ochotę
zamknąć w dłoni
coś
co odchodzi
nieuchronnie
Młodość
Miłość
Piękno
Zaciskam
wtedy dło
do białości
bo nie chcę puścić
Piękna
Miłości

- Bernadyna Łuczaj

 Kącik Poety - Debiuty

 

Aniołeczku

Przyszłaś wieczorem do mnie cichutko,
Patrzyłaś ze łzami buzką malutką
z  nadzieją na lepszy sen.

Wzięłaś misia ze sobą
który czuwa nad Tobą,
czułaś że przyjaciel Twój ten.

Przytuliłaś się do mnie,
miś usiadł koło mnie,
usłyszałam ukochaj mnie...

Rączkę małą ścisnęłam
i sama prawie zasnęłam,
znów razem byłyśmy tylko we dwie....

Aniołeczku kochany
wiem że tatuś pijany
ale skrzywdzić nie dam Cię,
wezmę Ciebie na rączki ,
misia  wsunę pod boczki,
w pokoiku położymy się.

Noc zła szybko się skończy
razem z  dniem się połączy,
rano znów będę do Ciebie uśmiechać się
i nie będzie już 
chyba 
źle........  

- Malutka

Kącik Poety - Debiuty

 

MYSZKA I SZCZUREK

Była sobie myszka mała,
Która szczurów nie cierpiała?
Kiedy szczura zobaczyła?
Tak się strasznie zatrwożyła,
że do norki pospieszyła.

Szczurek jednak nie był głupi
I przy norce ją przyłupił.
Złapał w zęby, potarmosił
I na ziemię ją upuścił.

Przerażona w pół zemdlona,
Bała się,że zaraz skona.
Wtem szczur do mysz tak powiada
Coś Ty myszko, coś tak blada.

Coś tak szybko umykała,
Czegoś się tak bardzo bała,
Może mnie się przeraziłaś
I przede mną uciekałaś

Nie bój się,ma myszko mała
Ja się w Tobie zakochałem
I za żonę Cię wybrałem.

O! Ja biedna ja nieboga,
Uważam Cię za mego wroga.
Żoną Twoja nie zostanę, -
Choćbyś zaraz miał mnie zjeść.

Spojrzał na nią, ząb wyszczerzył
I tak strasznie się najeżył,
Ogon spuścił i się wściekł.

Mój kochany,
Panie szczurze,
Choć - łapanie mysz masz w naturze,

Zmiłuj się, nad myszką małą
Będę wdzięczna niebywale
Nic ci przecież nie zrobiłam
Tylko sobie popatrzyłam.

Przecież tyle w świecie mysz,
Kysz, a kysz, a kysz,
Mnie zostaw w spokoju
Bo spieszno mi do domu
Szczurku!
Twierdzisz, że mnie kochasz
To do domu mnie odprowadź.

Szczur pomyślał,spojrzał czule
Do serduszka mysz przytulił,
Zaprowadził ją do nory.

Biedny szczurek się zasapał,
W szczurzą głowę się podrapał
I jak nigdy – szczur zapłakał
Co za strata?! Jakaż strata

- Janina Wilczyńska  z/ d Mankiewicz

Kącik Poety - Debiuty

 

PRZYPADEK MACZO BOLESŁAWA

humoreska

Raz troszkę niedomagałem ,
no to idę do doktora.
Tam się zarejestrowałem,
a kolejka była spora.

Jak tak stałem nie do wiary,
coś mnie skręca coś mną rzuca.
To w żołądku jakieś szmery,
może to szwankują płuca?

Myślę sobie nie do wiary,
teraz ten ból głowy.
Przecież nie jestem taki stary?
Jeszcze rano byłem zdrowy.

Ale jak się nasłuchałem ,
jakie bóle czy choroby.
To się zaraz rozchorowałem ,
na różne sposoby.

Teraz moja kolej była,
więc wchodzę do gabinetu,
Pielęgniarka była miła,
prosi bym skorzystał z bidetu.

W końcu wchodzę do doktora,
tak lekko zdegustowany.
Zapomniałem jaka część jest chora,
bo jestem zdenerwowany.

Co Cię boli przyjacielu?
Padło doktora pytanie.
Mam chorobę jedną z wielu,
proszę o rozpoznanie.

Doktor za stetoskop chwyta,
mówi proszę zdjąć ubranie.
W moich myślach jak w książce czyta,
to jest chyba udawanie .

Mówi - siostro proszę do mnie,
mamy ostry przypadek.
Proszę podać tą dużą strzykawkę,
a pan wypnie zadek.

Co ja słyszę nie do wiary,
tą dużą strzykawkę.
Chyba będę widział mary,
jak dostane taką dawkę. 

No i zestaw lewatywy,
pacjentowi pomóc trzeba.
Jaki doktor jest troskliwy?
Chciał by mi przychylić nieba?

To ja chyba dam drapaka,
wyzdrowiałem no i basta !
Tu mnie mają za buraka,
ta choroba mnie przerasta.

Doktor mówi przyjacielu,
chcesz z doktora zrobić wała?
Takich jak ty było wielu,
stara śpiewka nic nie dała.

Więc ja mówię mój doktorku,
pobalować trochę chciałem.
Daj mi wolne choć do wtorku,
tak mówiłem jak myślałem.

Doktor spojrzał energicznie,
potem zdjął okulary.
Sobie myślę ślicznie ślicznie,
i z ust nie wypuszczam pary.

Aż tu nagle jaka mina,
wyobrazić sobie mogę.
Ma niestrawność biedaczyna,
ręką mi wskazuje drogę?

Wyskoczyłem tak jak z procy ,
równowagę muszę trzymać.
Tak jak ćma w nocy,
gdy ognia chce się imać.

Więc wam radzę moi drodzy,
jeśli zdrowymi być chcecie .
omijajcie służbę zdrowia,
bo tam naprawdę się rozchorujecie.......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

RÓŻA  i PSZCZOŁA

Powiedziała pszczoła do kwiatka
Napije się nektaru,
Będę piękna i gładka.

Kwiatek do pszczoły powiada,
Pszczółeczko kochana,
Pij ile chcesz
Będę bardzo rada.

Pszczółka nektaru się napiła
Nad jeziorko pofrunęła. 

Gdy w odbiciu, się przejrzała,
Z przerażenia strasznie zbladła,
Skrzydełkami pomachała,
I ze złości powiedziała.

Chcę być piękna jak ta róża
Kolorowa i tak duża.
Chcę mieć oczy jak te płatki
Skrzydła jak różanej matki 

Potem znowu pszczółka mała,
Do ogrodu poleciała,
Siadła na tej samej róży
I ze smutkiem stwierdziła,
że ta róża
Nie jest piękna i tak duża
Że już płatki pogubiła,
Swą urodę utraciła.

Lepiej sobą pozostanę!!!!!
Radość kwiatom będę nosić,
Niechaj piękne pozostaną,
Zazdrość z serca!!Wnet wyrzucę

Dzięki licznym mym zabiegom
łąki będą pełne kwiecia,
Zieleń będzie w pełni słońca.
Trawy będą zielone,
Róże szlachetne,
A wszystkim ludziom
 Radość przyniosę

W sercach zapłonie
Ogień miłości roztańczonej

- Janina Wilczyńska z d/ Mankiewicz

Kącik Poety - Debiuty

 

WYZNANIE MACZO BOLESŁAWA

Spotkaliśmy się nad morzem,
wiedziałem że to ona.
Podjechała białym wozem,
bryka była wypasiona.

Zagadałem słuchaj mała ,
czy zaparkować obok mogę?
Ona wielką damę grała,
i pokazała mi drogę.

Nie spławiła mnie kocica,
bo ja lubię tak się bawić.
Taka piękna anielica ,
i by chciała mnie tu spławić?

Bo ja jestem właśnie maczo!
I nie do mnie takie gadki !
Jak ja zagram wszystkie skaczą ,
wolne , panny i mężatki .

Więc ja mówię foczko mała,
może zechcesz za rapować.
A ona roześmiana cała,
no możesz spróbować !

Jaka miła sobie myślę,
chyba będzie ulegała.
Pewnie widzi we mnie maczo ?
Co za kotka taka mała.

Wiec podchodzę do anioła,
i zagadać jeszcze chciałem.
A tu patrzę ręka goła
tego ciosu się nie spodziewałem.

I chwytam się za krocze,
a gwiazdy w koło świecą.
Chyba krwią jeszcze nie broczę,
najgorzej gdy inni się zlecą.

Gdy leżałem tak bezbronny,
ona do mnie zagadała :
może jeszcze jeden dolny,
potrenować sobie chciała.

Gdyby nie to że jest kobietą,
i niewinne jak kruszyna.
Zwiodła mnie myślą tajemną,
ale co to za dziewczyna !

I wybaczę jej ten cios,
może nie był zamierzony ?
Ach ten jej łagodny głos,
chciałaby abym był zniechęcony.

Ale we mnie dusza maczo,
co tak łatwo się nie zgina.
Dookoła wszyscy skaczą,
i skakać będzie ta dziewczyna.

I taktykę zmienić muszę,
by nie dostać od niej lania.
Taka bużka jak okruszek,
a figura jak ta łania.

Wezmę kwiatka czekoladki ,
i zagadać twórczo muszę.
Potem szampan no i gatki,
do wszystkiego pannę skuszę.

Jak myślałem tak zrobiłem,
poszło szybko całkiem gładko .
Damę do łóżka zwabiłem,
potem szampan z czekoladką.

No i myślę dość zabawy ,
teraz sprawę dopiąć muszę.
Patrzę w oczy jak ciekawy,
zaraz wszystkie lody skruszę.

A tu macam co u licha?
Pod stringami jakieś twarde?
Czy tu wpadła jakaś kicha?
albo panna trzyma gardę?

Ale ona tak uległa,
lewą nogą przydusiła.
Ta bestia tak przebiegła,
mało mnie nie zgwałciła.

I tak się szamotałem ,
aby wyrwać się z opresji.
Nawet buty zostawiłem,
a nie wspomnę o depresji.

Teraz myślę miałem szczęście,
miała być piękna kobita,
I zbadałem to doszczętnie,
a to był tranwestyta.

Więc pamiętajcie moi mili ,
jak maczo zostać chcecie .
Żebyście nie żałowali tej chwili,
bo czasem na tranwestyte wpadniecie......  

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

NOSTALGIA

Ten trzask  pękającego  drzewa ,
co  w  kominku  się tli.
I zapach  pieczonego  chleba ,
to  wspomnienie  młodości   dni. 

Ta  kuchnia  taka  jasna ,
i  ten  rodzinny  stół .
Przy  piecu  misa  ciasta,
na  placie  gotuje  się  żur.

Wspomnienie  moich  dziadków ,
na  myśl  przychodzi  mi.
Tak  w  sobie  zakochanych ,
do  końca  swoich   dni .

I  wszystko  takie  proste ,
taki  ma zwykły  ład .
Jak  rewiry  miłosne  ,
co z  życia dał  im  świat..........

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

Zawrót głowy

Podnoszę głowę
Nie mogę
Z wielkim trudem
Siadam
Nie wiem
Gdzie jestem
I co się dzieje
Świat wiruje
Padam
Zacierają się kształty rzeczy
Wirują przedmioty ,ściany
Świadomość odpływa

Błogostan
Zostać tu
Bezpiecznie
Miło
Nic nie boli
Wszystko się skończyło…
Jeszcze tylko
Chwilkę
Z losem się nie droczyć
Poddać się bez walki
Zostać
Zamknąć oczy

Nie , nie , nie
Dobry Boże
Jeszcze trochę
Pobyć tu chcę
Zobaczyć wiosnę
To już tak blisko…
Latem rozpalić ognisko
Jesienią i zimą
Podziwiać piękno świata tego…
Nic w tym złego..

Dość miłego błogostanu
Wracam ostatkiem sił
Boli
To dobrze
Jestem
Czuję
Świat
Zwalnia
Powoli
Wraca na utarte tory…

- Krystyna Polkowska

Kącik Poety - Debiuty

 

S I K O R E C Z K A

Sikoreczka mała
żółty brzuszek miała.
Krążyła między balkonami,
chciała zapoznać się z nami.

Głodna była,spragniona,
do okien zaglądała ciekawie.
Nie uciekała nawet płoszona.
A my...przy ciepłej kawie...

Mały ptaszku żółto-brzuchy ,
co ty na te śniegowe poduchy?
Jak poradzisz, gdzie znajdziesz
pożywienia krzynkę ?
Gdy zima na WSZYSTKO
położyła swoją pierzynkę?

Wyniosę sikorce słoninkę,
nadziei jej dam kruszynkę,
niech je sobie śliczna biedaczka.
Nie znajdzie przecież pod śniegiem robaczka!

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

PRZYWIĄZANIE

Tak bywa w życiu czasami,
że kwiat rosą zapłacze.
I wtedy błąkasz się z myślami,
czy kraj swój jeszcze zobaczę .

Daleko daleko za wodą ,
jest dzieciństwa mego dom.
Wspomnienia mnie tam wiodą ,
ku tym pachnącym bzom .

I dzban pełen mleka,
chrupiący bochen chleba .
Ta droga niedaleka ,
do błękitnego nieba.

Bo co warte są pieniądze,
czy na obczyżnie obcy chleb.
Ważne jest to co nas wiąże,
i ten nasz rodzinny życia brzeg.....

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

O SOBIE

Nie jestem
wcale poetką
lecz czasem
wierszyk napiszę
bo jestem refleksyjna
i lubię
wsłuchać się
w ciszę...

Nie jestem
nauczycielką
już tylko
emerytką
lecz serce
u mnie wielkie
i kocham
dzieci wszystkie.

Nie jestem
astrologiem
ale uwielbiam
patrzeć w gwiazdy
spoglądam
w kosmogramy
nie robi tego
każdy.

Nie jestem
ezoteryczką
intryguje mnie to
co nieznane
i wiem
że iskierką boską
wszystko
jest powiązane.

Nie jestem
wcale młoda
ani zdrowa zupełnie
ale wrażliwość
i ciepło
na dobre
mieszka we mnie.

Jestem żoną
i matką
synową
babcią
teściową
czy to
aby wystarczy
by czuć się
wartościową?

Jestem też
pyłkiem w Kosmosie
na pewno
dzieckiem Boga
resztę chyba
mam w ...nosie
do NAJWYŻSZEGO
prowadzi
moja droga.

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

Rozważanie

Czym  jest  życie  sztuką  grawitacji,
czym  polityka  popieranie  różnych  nacji.
A  nasze  słowa  ile są  warte,
tyle  co  funt kłaków  z  łysiny  wytartej .
I tak  wyliczać  można  niestety ,
które  są  ważniejsze  parytety .
To  wszystko  kłamstwo  złudzenie  optyczne,
wywody  kłamców i  stwierdzenia  filozoficzne.
Wytarte  frazesy  myśli  urojone,
ja  już  w  to nie wieżę bo  są  puste one.
Gdzie  odpowiedzialność pokoleń  przysięga  przed  Bogiem,
chyba  została  gdzieś  daleko  daleko  za  progiem.
I  wierzyć  dzisiaj nie  można  nikomu,
już  wiem wezmę  zabawki  i  idę  do  domu.....

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

W MOIM SERCU

Jest w moim sercu
kącik malutki,
taki prześliczny zaułek,
jest tam sloneczko,
różowe nutki
i barwne są motyle.

Gdy jest mi smutno
i żle w realu,
zaglądam do tego kącika,
wchodzę i siadam,
oczy zamykam
a w sercu gra muzyka.

W tym ślicznym miejscu,
odosobnionym
i odgrodzonym płotkiem białym
mieszkają sobie
moje wspomnienia
i to co się kiedyś działo.

A w saamym centrum
śliczności miejsca
zakwita piękna róża,
którą mi Wenus podarowała
gdym była jeaszcze nieduża.

To kwiat najczystszej
Szkolnej Miłości
gdy serce sie kochać uczyło
takiego kwiatu
można pozazdrościć
tak cudnie wtedy było...

Lecz tamta miłość
się nie wypełniła,
wiatr rozwiał
wszystkie marzenia,
jednak ja wiem,
że wielka była,
pamiętam te uniesienia.

Fajnie, że mam
to sanktuarium
stworzone w moim sercu,
mogę tam wchodzić
kiedy się zechce
posiedzieć na ciszy kobiercu.

Jest mi tu dobrze,
mam piękne kwiaty,
serduszka, tęcze i niebo,
będe tu wchodzić jak najczęściej
gdy zajdzie taka potrzeba...

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

 

NIMFOMANKA

Ja w twych oczach wszystko widzę,
twe radości i twe smutki.
Na twą grzeszną złą dewizę
żywot ludzki jest za krótki .

Pójdż w ramiona oblubieńca ,
niech miłuje Cię i pieści.
A docenisz kunszt wybrańca ,
i twój zmysł jakże niewieści.

Niech twym sercem miłość rządzi ,
i Cię trzyma w uniesieniu.
A twa słodycz niech nie błądzi,
nim spoczniesz w ostatnim tchnieniu .

Więc bądż wierna wybranemu,
i trzymaj się jego ramienia.
Bo razem sprzeciwicie się złemu,
a w życiu nie zaznacie cierpienia......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

TWOJE ŁZY

Kiedy się rodzisz
wydajesz pierwszy krzyk
krzyk rozpaczy
nie inaczej
bo na ziemski padół
trafiłeś człowieku
na przetrwanie
TUTAJ
nie ma leku
będziesz płakać
od przedszkola
taka twoja dola...
Ze zabawki
zabrał kolega
w przedszkolu płaczesz
potem
nie raz jeszcze
płacz twój zobaczę
inny kolega cię szczypie
a ty
w kącie chlipiesz
dwója w szkole
znowu łzy
nie potrafisz
bez łez żyć
pierwsza miłość
nieudana
z oczu tryska
łez fontanna
gdy problemy w pracy
także wtedy płaczesz
i że oni tacy
cię nie rozumieją
wtedy także płaczesz
łzy się ciurkiem leją
jeśli się
mocno wzruszysz
lecą z oczu
perły twej duszy
gdy smutny
idziesz do łóżka
to rano
mokra poduszka
ryczysz
kiedy zdradzi przyjaciel
płaczesz też
że ktoś płacze
wyjesz z bólu
gdy umiera ktoś bliski
płacz towarzyszy
ci od kołyski
wylewasz łez zdroje
na swe niepokoje
twoje łzy
one cię hartują
dlatego po nich
lżej ból czujesz
a że są słone
cóż
to nieuniknione
sól to
konserwant doskonały
wie o tym
nawet mały
a woda
oczyszcza zmywa
nieznane pokłady
w tobie odkrywa. 

A kiedy odejdziesz
stąd
na zawsze
inni nad tobą
zapłaczą
szkoda
że tego
nie zobaczysz. . . . . .

- Bernadyna Łuczaj

Kącik Poety - Debiuty

 

NOTEĆ

Z pustych słów melodia płynie,
a słowa się w takt układają.
Te słowa o pięknej dziewczynie,
i szybki nurt w sobie mają .

 Bo ona jak ta baletnica,
dla której taniec jest żywiołem .
Wije się jak kręta ulica,
a miasto nasze z dwóch stron otacza kołem.

I wpatruje się w jej lustro,
nie jedno Łabiszyna pokolenie.
Dla jednych matka żywicielka ,
a innym przyniosła cierpienie.

A była także drogą ,
dla szlaku zbożowego .
I dołożyła cegiełkę ,
do rozwoju grodu naszego.

A dziś jak piękna panna,
po okolicy płynie.
Użyżnia nasze łąki,
w tej nadnoteckiej dolinie.......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

To już wiosna

Śnieg  topnieje  w  mgnieniu  oka,
słoneczko w południe  przygrzewa .
A na płocie skacze  sroka ,
i  w  sadzie  budzą  się  drzewa .
Potok  wody płynie  z  pola ,
jak  strumień  górski  z  impetem.
A na  górkach  obsycha  rola ,
i  wiją  się  kopczyki z  kretem.
Nawet  gniazdo  na  stodole  ma  już  lokatora.
Bocian krąży szuka  żony,
bo  na  gody  pora.
No  a  w  maju  człowiek czuje  serce z lewej  strony,
każda  para  podniecona do  miłości  skora.
Wtedy  wiemy  że  to  wiosna  ,
ta  nasza   radosna....

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

Kołowrotek

 Zakręciło mi się w głowie
Który to już raz?
Czas się wreszcie
Opamiętać….
Zapytać…
Kobieto…
Ile Ty masz lat ?
Mało wiele
Które liczą się?
Te szczęśliwe
Czy te złe?
Nie.
Tylko te
Co jeszcze
Przede mną
Ile?
Mało wiele
Kto to wie?
Wznoszę toast
I znów świat
Kręci się….
A czas mknie
I mknie
I mknie.

Hej kolęda, kolęda….

- Krystyna Polkowska

Kącik Poety - Debiuty

Ogród

Nadziejo  nasza  matko kochana,
uwierzyć  naprawdę  nie  mogę.
Gryzie mnie  myśl taka  od  rana,
jaką  mam  wybrać  drogę.

Płonące  serce  a  w  sercu  zadra,
która  uwiera  czasami.
Chyba  że życie  inaczej  zagra,
i zapanuje  nad  nami.

Emocje  okropne  co  sięgają  zenitu,
niech  miną  bezpowrotnie.
A  ogród  szczęścia  zakwitnie  z  zachwytu,
i złość  odejdzie  samotnie.

A wtedy  pielęgnować  ogrody  miłości ,
niech  kwitną  między  nami.
Rozpalić  żar  do  białości,
niech  płynie  strumieniami........

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

Z umiarem

Piękną mamy zimę w tym roku
Mroźna, śnieżna, dostojna w swej krasie
Króluje w kalendarzu
We właściwym dla niej czasie.

Myślałam, że nie lubię zimy
Jej wymagań, kaprysów, zmian
Ale w końcu mnie zaskoczyła
Swym urokiem
I stwierdzam uroczyście
Ze jest bardzo miła!

Pozwala przywołać kadry z przeszłości
Kuligi, zaspy, bałwany, sanki
I śnieżki
I cieszą śnieżynki skrzące w słońcu
Jak rozsypane diamenty…

Jest biało, jest miło
Zimo trwaj
I jeszcze nie raz o sobie znać daj.
Ale….tylko do wiosny !

Umiar znaj!

- Krystyna Polkowska

Kącik Poety - Debiuty

 

Rykowisko

Tam  niedaleko  na leśnej  polanie,
jest  takie  miejsce  co  jeleń  stanie.
Już  od wieków czynność swą  powtarza ,
i  szuka  przeciwnika  może  włodarza .
Jeden  parska a  drugi  sapie,
a przy  tym minę srogą  łapie.
I korony  rogów  do  siebie  zwrócone ,
gotowe  do  walki  i  naburmuszone .
A  nie pomyśleliście rogacze  kochane,
że  ten trzeci łanie  waszą  dostanie.
Może  to łoś  czy inna rogacizna,
ale wartość swą  zna i do porażki się  nie  przyzna.
Dlatego  jak  mówi  stara  lista ,
gdzie  dwóch się bije tam trzeci  korzysta  ....

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

Cień

Zapatrzeni w przeszłość cieni
pogrążeni w marzeń toni
śnimy złudne sny na jawie
we wspomnieniach pogrążeni

Mgłą jesienną przysłonione
to co przeszło już nie wróci
Nikt nie stanie pod balkonem
serenady nie zanuci

Nie powrócą dni beztroskie
świeczka życia coraz krótsza
nawet serce wolniej puka
na nic nie czeka ni szuka.

Zima sroga zetnie lodem
to co nazywamy życiem
i pofrunie gdzieś w przestworza
to co było.....bytem.

Świadomość innych przechowa
to ,co warto pamiętać
może to będzie....
buzia zawsze uśmiechnięta ?

- Krystyna Polkowska

Kącik Poety - Debiuty

 

Marzenie

Jesteś moim natchnieniem
Sercem które mnie opanowało
Jesteś kroplą wody
Ale czy mi się nie zdawało?

To Ty? Jesteś tu ze mną?
Czy my możemy wejść w chmury?
Razem popłynąc w obłokach
Patrzec na gwiazdy i znaleźć Merkury.

Jest to planeta najbliższa Słońcu
Bądź ze mną zawsze w cierpieniu i szczęściu
Bo w całej Galaktyce Ty jesteś Słońcem
A ja gwiazdeczką która nigdy nie zna końca.

Ja chcę być różą w Twoim ogrodzie
Pielęgnuj ten ogród i wszystkie róże
Warto mnie kochac bo jestem sobą
Warto nam być coraz to dłużej.

- Małgorzata

Kącik Poety - Debiuty

Sen

Śniło mi się dziś w nocy że miałam sen
W którym byłam królową ale tylko jednej nocy
Piękną i władczą, mogącą wszystko
Lecz przebudzenie nie było miłe.

Jestem zwyczajną kobietą ale to boli
Bo nie potrafię stac się królową tej jednej nocy
Życie nie jest łatwe, trzeba mieć kogoś kto kocha.
I trzeba kochac by być całkiem spełnionym.

Jeśli chcesz być z kimś musisz dac mu siebie
Ale oczekuj że on również będzie Ci oddany.
Wejdź w głąb siebie i wybieraj co dla Ciebie najlepsze
Jesteś tylko swoja. Jesteś tego warta.

Małgorzata

Kącik Poety - Debiuty

 

POCIESZ

Zaciskam  zęby  z  bólu a  łzy  mi same  lecą,
na  niemożność i  bezsilność  człowieczą .
Gdybym  tak  mógł  to  bym  góry  przenosił ,
ale  wiem  że  jedynie  będę  Boga prosił.
O zdrowie dla naszej  rodziny,
i  za  wszystkich o  których się  modlimy.
Bo  w  modlitwie człowiek czuje  się  spełniony,
i  wie  że  ten  pacierz  jest  dla  niego  ulubiony  .
Życie  się  toczy  i czas  szybko płynie,
tak  naprawdę nie wiemy kiedy  nasz czas  przeminie.
Dziś  jesteś  radosny i  chcesz  świat  zawojować,
a  jutro już  możemy  poważnie  zachorować.
I  co  nam  z  bogactwa i zaszczytów  wszelkich,
gdy  przed  nami brak  życia i  nadziei  wielkich .
Jak  to  jest  w  życiu  co  komu  pisane ,
tego  nikt  nie wie i  niech  tak  pozostanie.......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

Maleńki kwiatek

Maleńki kwiatuszek wyrósł na mej dłoni
Jest moim sercem i chcę go ochronic
Przed życiem i ludźmi co stwarzają zło
Przed nim samym bo on nie wie kto…
Kto go zerwie i nie pomyśli marzenia
Kto go wyrzuci i nie dozna spełnienia

 - Małgorzata

Kącik Poety - Debiuty

 

MAŁA OJCZYZNA

Tam  gdzie  Noteć  kręta  się  wygina,
jest taki  gród taka  piękna  mieścina.
Od  księcia  Labiszy nazwa  się  wywodzi,
każdy  kto zna Łabiszyn  wie o  co  chodzi.

Rynek  tego miasta w  prostokąt  utworzony ,
w  centralnym jego miejscu  jest  ratusz  postawiony.
A kamienice  jak  klocki  lego  stoją ,
pamiętają odległe  czasy i starości  się  nie  boją .

Ta  cała  architektura  tak  pięknie  ułożona ,
jak  młoda para  w  tańcu  wzajemnie  ośmielona.
A  nad  całym  miastem  świątynia góruje ,
pod  wezwaniem  Mikołaja swój  ludek  miłuje.

Tu ludek   skromny  i  pracy  nauczony ,
lecz  ciężkim  życiem  czasami  zmęczony.
A  ja  choć  nie  jestem  tutaj  urodzony ,
pokochałem  to  miasto i  te piękne   strony.

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

Kim jesteśmy?

Jesteś moim ognikiem wzlatującym nad ogniskiem
Jesteś kwiatem który ciągle rośnie w moich myślach
Jesteś przebłyskiem czegoś co cudowne
Jesteś tym co dzieje się naprawdę.

Czy ja jestem motylem który leci w przestrzeni?
Czy ja jestem wróżką która nic nie wie o miłości?
Opowiedz mi o tym świecie którego nie znam
A Ty dobrze go rozumiesz bo w sercu Twym gości.

 - Małgorzata

Kącik Poety - Debiuty

Dorosły

Chcę  być dorosłym!
Maksyma nie  zbadana.
Chcę być   dorosłym!
Rzekł baranek  do  barana,
a baran mówi  synku  mój  drogi,
musisz  urosnąć i  mieć  duże  rogi.

Lecz  malec  nie chce dać za  wygrane,
chcę być dorosłym! A  rogi  dostanę.
I ruszył  baranek  w  świat  szukać  dorosłości,
lecz  życie  okrutne  schrupało  go  do   kości.
Za  lasem   malutkim  wilczysko  leżało,
i  zjadło  baranka  bo  jeść  mu   się  chciało.
A  przestroga  taka  z  tego  płynie,
bądż  cały  czas  dzieckiem  a szczęście Cię  nie  ominie.........

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

Daję

Biegnę. Czy dogonię swoje i Twoje myśli?
Biegnę. I jestem już przy Tobie.
Chcesz mnie? To weź, całuj i pieść
A ja dam Ci to co mam w sercu na dnie.

 - Małgorzata

Kącik Poety - Debiuty

 

Droga życia

Tam na wzgórzu  wysokim ,
gdzie horyzont  ziemi łączy się z niebem.
Pod niebieskim obłokiem  ,
jest  kres ludzkiej  wędrówki za  chlebem.

Kurant życia ostatnią  nutę  wygrał ,
i serce  już  bić  przestało .
Los  życia za  Ciebie wybrał,
a posłuszne  stało się  ciało.

I co  wtedy  możesz  uczynić ,
czy zasugerować  bliżniemu.
Kogo  wtedy  obwinić,
czy  podać  rękę  życzliwemu.

Więc  za  życia  myśl  o  prawości,
i  żyj  zgodnie z  własnym  sumieniem.
Nie  uwłaczaj  ludzkiej  godności ,
a  wtedy  uchronisz  się przed  piekielnym   cierpieniem......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

LIST  DO  MAMY

Mamo  kochana to  ty mnie  urodziłaś,
i własną piersią  wykarmiłaś .
To  ty  mi dałaś moje imię ,
i  w  każdej  złej  chwili  byłaś  przy mnie.

Mamo  nauczyłaś mnie jak w życiu  się zachować ,
jak  Boga pracę  i  rodzinę  szanować.
Mówiłaś  stań  i  popatrz  na chmury i drzewa ,
na kwiaty na łące i jak  słowik  śpiewa.

A  w  życiu  nieraz  coś  mnie doświadczyło ,
mówiłaś  syneczku  tak żle wcale nie było.
Chciałbym choć jeszcze raz  usłyszeć twe  słowa,
Będzie dobrze i przestań  lamentować .

Dziś  wiem że już Cię więcej nie usłyszę,
bo  los Cię zabrał  i dlatego do Ciebie  piszę.
Lecz  zawsze będziesz mamo między nami,
bo wszyscy Cię mamo bardzo  kochamy......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

Róża

Ty najpiękniejsza we flakonie

... Panie otwórz wargi moje...

Pąsowa

delikatna strzelista

Nie

zamyślona i nie roztargniona

nie

spięta a tak zajęta

Co robisz, Różo?

Pozwalam

Pozwalam

rozchylać płatki Temu

...

chwała Ojcu i Synowi

i Duchowi Świętemu

Który patrzy na mnie

... na wieki wieków amen... amen...

- s. Agnieszka Koteja

Kącik Poety - Debiuty

Przebaczenie

Przebaczenie najlepiej
zacząć od kąpieli.
Siedząc w wannie z prysznicem nad głową
czerpać rozkosz każdą ciepłą kroplą
spłukiwać plecy z tak zwanej urazy
drążąc gąbką pomiędzy palcami buntu…

Wreszcie
spojrzeć prosto przez strugi
mokrych
włosów
wetrzeć
w ręcznik wilgoć
rozżalonych aniołów
i
wchodząc pierwszą nogą
w głąb
swojskiego pantofla
poczuć całym ciałem
że
chyba przesadziłam
z tą „krzywdą”

- s. Agnieszka Koteja

Kącik Poety - Debiuty

 

GALAKTYKA

Ta majowa noc taka ciepła,
a ja idę na spacer po niebie,
Ta pełnia mnie tak urzekła,
jak zapach po pieczonym chlebie.

Czuję ten smak i to łaknienie,
i swego miejsca na niebie szukam.
chyba się z dużym wozem zamienię,
albo do bram niebios delikatnie zapukam. 

Jest taka wróżba może wierzenie,
że każdy człowiek ma swoją gwiazdę.
Chciałbym ją znależć i spełnić marzenie,
i tu skończyć podniebną jazdę.

 Bo każda gwiazda która gaśnie,
to jest jedno ludzkie istnienie.
Które na zawsze spokojnie zaśnie,
w tym podniebnym akwenie .

 - Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

KOŁYSANKA

Zaśnij synku oczka zmruż,
a noc otuli Ciebie.
Strzeże Ciebie anioł stróż ,
ażebyś miał jak w niebie.

A wiatr hula za oknami,
szumiącą melodie wygrywa.
Niesie ją ponad polami,
a noc ciemnością okrywa

Nawet księżyc mocno ziewa
a gwiazdy mrugają oczkami.
Tatuś Ci kołysankę zaśpiewa,
a ty zaśnij mój kochany.

 Zaśnij synku oczka zmruż ,
i śnij w sennej dali.
Niech Cię strzeże anioł stróż ,
a podusia utuli na sennej fali.

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

U dentysty

Tacie

Żeby
nie ta plomba
nigdy bym
się tyle nie dowiedziała

łiii...
uiiii... ułiii...

tak mi
żal tych zakonnic

najwięcej
to mi żal zakonnic i wojskowych

szerzej
proszę

a w tych habitach, pani kochana,
to musi
być strasznie gorąco

tak
trzymać
ale ja
sądzę że te siostry za klauzurą

nie
zamykać

bo to
się tylko modlą i modlą

boli?

no nie,
utrzymać się też muszą

jeszcze
chwilę

ale to lepiej jak
się służy bliźnim

szerzej, szerzej,

a nie tylko tak dla siebie

wypluć
wszystko

I co mi
zostało

Bóg zapłać

a

cała moja mądrość, racja i istota sprawy

do widzenia

ale
żeby nie ta plomba
nigdy bym
się tyle nie dowiedziała
co
czują

może
za rzadko
psują
mi się zęby

20.01.1998

 - s. Agnieszka Koteja

Kącik Poety - Debiuty

 

...daj Mi swoje grzechy

Gdzieżby
mi na myśl przyszło
że
tak bardzo lubię MIEĆ
swój grzech...

Gdzież
by mi na myśl przyszło
tak trzymam kurczowo
puścić nie chcę nie umiem

Że
tak ciężkie rozstanie
z grzechem
odtrącanym...

Mówisz
daj Mi swoje grzechy
A co
będzie ze mną jak Ci je dam

Czym
się będę dziwić
czym
się gorszyć będę
znaczyć –

Że łatwiej
siebie odrzucić
gdzież
by mi przyszło na myśl...

- s. Agnieszka Koteja

Kącik Poety - Debiuty

 

Dziecko

Obejmij Go mocno za
szyję
I mocno
ściśnij piętami

Wtul
głowę w Jego ramię
poczuj zapach Jego
włosów
i ulegnij rytmowi Jego kroku

Trwaj
trwaj
nawet gdyby
zechciał
skakać
po górach
przeskakiwać
pagórki…

- s. Agnieszka Koteja

Kącik Poety - Debiuty

 

Zabawka igraszka

Z gałganów pozszywana, puchem wypchana,
Oczy z guzików, co patrzą żywym spojrzeniem,
Leżę w kącie, znudzona dziś już niechciana,
Nie wspomniana jednym westchnieniem.

Kiedyś całowana, do piersi z miłością tulona,
Ożywionym sercem, co radośnie biło,
Kochana, najskrytszymi marzeniami wyśniona,
Dziś szmaciane szczęście się znudziło.

W godzinach beznadziei, martwe oczy zalane,
Patrząc pytam: Co to znaczy?
Czy ze szmatek zabawki już niechciane,
Które żyły radością, a teraz w rozpaczy?

- Paweł Wójkiewicz

Kącik Poety - Debiuty

 

Człowiek

W pożółkłym płaszczu szeroką drogą,
idzie wędrowiec strudzony .
Ludzie ach ludzie go nie wspomogą ,
a on jest drogą zmęczony.

Idąc tak płacze że domu niema ,
a nawet kąta własnego.
Tylko pożółkły paszcz na nim wisi ,
na grzbiecie wędrowca biednego .

Krwawi mu serce i płacze dusza ,
na jego dolę żebraczą .
Że życiem jego nikt się nie wzrusza,
a oczy same mu płaczą.

Tam gdzie przydrożny krzyż w polu stoi,
klęczy i błaga o wsparcie.
Może kogoś serce ze współczucia zaboli,
podzieli się z biednym otwarcie .

Zaproś go zaproś choć na wigilię ,
aby przy stole zażył dostatku.
I uszanujesz tradycję naszą,
a życie nie skąpi Ci datków ......

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

Myśli

Życie przemija mijają lata
i patrzysz z perspektywy czasu.
Otacza Ciebie szara szata,
i mina bez wyrazu.

Cofasz się w myślach do młodości,
wspominasz najpiękniejsze lata.
Te wszystkie przyjażnie zażyłości.
i całkiem inne zrozumienie świata.

Ta naiwność tak szczera,
że słychać jak trawa rośnie.
Nie trzymała nas żadna bariera ,
bo ciągle myśleliśmy o wiośnie.

O tych łąkach soczystych od marzeń ,
i świat widziany przez różowe okulary.
To życie beztroskie bez złych zdarzeń ,
nasączone bezkresem wiary.

 Ten świat płynął bardzo powoli ,
miałeś czasu więcej dla siebie.
Nie uczyłeś się jednej roli,
która inspirowała Ciebie.

 Dzisiaj gdy życia pół masz za sobą,
i wiesz że to wszystko to złudzenie.
Pomyśl czasem jaką drogą,
może iść ludzkie marzenie .

 I masz żonę której swój świat powierzyłeś,
dom i dzieci gromadkę.
Opinię którą ciężko zdobyłeś,
a w pracy ciepłą posadkę .

 Teraz wiesz na czym życie polega,
i masz pewne doświadczenie.
Możesz spojrzeć w oczy bliżniemu ,
i wiesz co to jest czyste sumienie.

 Myślisz co będzie przed tobą ,
i co zrobić jeszcze musisz .
Rachunek życia robisz przed sobą ,
a w myślach do młodości wrócisz .

 Bo młodość ma swoje prawa,
i każdy młodość wspomina.
A życie to nie zabawa,
ani klocki domina.........

- Prymus

 Kącik Poety - Debiuty

Proszę podaj mi dłoń

co chcialabym zobaczyc
patrzac ludziom w oczy
..nie cierpienie
..nie ból
..nie męke
chcialabym zobaczyc
..radośc
..milośc
..szczęści
nie tylko chcialabym zobaczyc
ale tak bardzo chcialabym dać
to czego nigdy nie mialam
a to co dostaje teraz
wyciagam rece..
prosze ..podaj mi dloń
nie mow o męce
to mniej boli ,jeśli
chociaz na chwile
zapomniny o niej
ja sama niczego nie potrafie
ja sama nikogo nie zbawie
zrobmy to razem
podniesmy glowy wysoko
zwrocmy sie do Niego
do PANA ZIELONOOKIEGO
 
- Ewa

Kącik Poety - Debiuty

 

Platoniczna Miłość

Miłość to jak wezbrana rzeka,
co płynie prosto do morza.
Po drodze zabiera uczucia,
ale daje urodzaj.

Gorzej gdy strzała amora,
ugodzi Cię platonicznie.
Wtedy przepadniesz jak kamfora,
lub pogrążysz się psychicznie .

I masz wtedy omamy,
i czujesz się jak na haju.
Jak wyreżyserowany film grany,
a ty u bram raju.

Bo miłość platoniczna ,
jest tak czysta i piękna.
Ale może też być cyniczna,
i Jak bańka mydlana pęka.

 Ażeby nie czuć rozczarowania ,
i kochać platonicznie .
Zachowajcie dystans wyznania,
najwyżej uśmiechajcie się ślicznie...

- Prymus

Kącik Poety - Debiuty

 

Lato

Lato, słońce, marzenia,
cudowne lato.
Spotkania!!!
Świat wydawal się, piekny,
kwitły kwiaty.
Swoim zapachem czarowały
- marzenia....jesień, zima, wiosna i lato,
ale to nie lato, tak odległe a
takie bliskie.
WSPOMNIENIA i moje utracone marzenia....

- Anna Chojnacka

Kącik Poety - Debiuty

 

Wyspy Liparyjskie czyli Eolskie

Gdy letnie słońce muska mnie
swoim ciepłem na ławce
nad Jeziorkiem Gocławskim
przeglądam pod powiekami
kalejdoskop swoich marzeń
jestem specjalistką od marzeń
połowę życia spędzam
we Wszechświecie,
od czasu do czasu
robię porządek
odkurzam przewietrzam,
nieaktualne zrealizowane
wyrzucam,
by zrobić miejsce nowym -
"Pompeje - dzień ostatni"
 -  24 sierpień 79r. n.e.
był dniem ostatnim
w dziejach miasta Pompeje
zastygłym w jednym momencie,
pogrzebanym pod wulkanicznym pyłem
i 24 siepień był moim
pierwszym dniem życia
i może zbieżność tych dat
kazała mi wierzyć,
że postawię stopę
na starożytnej ziemi
u stóp Wezuwiusza
i stało się ...
a Wyspy Liparyjskie czyli Eolskie
- były tak blisko na wyciągnięcie ręki
maleńkie romantyczne wysepki
każda inna.
Biała Stromboli najbliżej Neapolu
maleńka Vulcano,
na której biją gorące siarczane źródełka
tajemnicza Lipari z czarnym
powulkanicznym piaskiem,
Filicudi.
one pozostały w sferze marzeń
i błąkają się teraz
w zakamarkach mózgu,
krążą po orbitach wyobraźni
...a schodząc na ziemię
zastanawiam się...
czy wystarczy mi życia ?
może...
wszystko może się zdarzyć
trzeba marzyć...
aby nigdy nie zaprzestać marzyć.

- Hanka Bliźniak

Kącik Poety - Debiuty

 

Jak żyć

Spotykamy się, co jakiś czas tocząc boje z bólem,
który rani niby chłosta zadawana kłamstwem.
Spotykamy się zaledwie, by ochronić cząstkę tego,
co zostało, pomimo, że coś ważnego odeszło na zawsze.

Jak żyć, gdy odejdzie połowa nas w nieskończoność?

Jak żyć, gdy budząc się rano, trafiamy w pustkę,
która mumifikuje za życia?

Jak żyć, gdy głód dotyku, słowa niezaspokojony?

Jak żyć, gdy wydaje się, iż umarło wszystko?

Dzień nie posklejany kładzie się cieniem.
Wstając setny raz zapominamy o tym, co odeszło,
o tym, co nie daliśmy z siebie,
o myślach, które nie zapłodniły czynu,
o świecie, który obok nas, zawsze obok
i nie załatwił za nas niczego,
obserwując w milczeniu nasze samotne zmagania.

Oswajając samotność, uczymy się żyć na nowo.

Czas zabiera nam złość.

Czas zabiera nam siły.

Chce pokazać nam drogę do wieczności,
której my jeszcze nie chcemy.
Każda pora jest za wczesna na umieranie.

Jak żyć, by nie bolało?

 - Mazurski

 Kącik Poety - Debiuty

 

Liczę  

Już poobiednia pora,
siedzę i dzień swój sumuje,
każdy ma swego potwora,
co spokój codzienny rujnuje.

Mój chyba już sto ma twarzy,
wiecznie nową odsłania,
i choćbym chciała pomarzyć,
on z głowy marzenia przegania.

Straszy następnym zdarzeniem,
z wczorajszym się nie oswoiłam,
nic z moim zdarzeń liczeniem,
znowu się przeliczyłam.

- Małgorzata Kalkowska 

Kącik Poety - Debiuty

Chwila, moment

Chciałam złapać chwilę
porozmawiać mile
grzecznie ją przywitać
o zdrówko zapytać...
Ale nie zdążyłam
nim się obejrzałam
już drugą widziałam
jak w przeszłości znika
a za nią kolejne
w tym tunelu życia...

- Krystyna Polkowska

Kącik Poety - Debiuty

 

 

Debiuty
Kącik Poety - zgłoszenia

Mniej lub bardziej znane ale zawsze lubiane
Dajcie dzieciom słońce

 

 

 

 

 

 

Cztery godziny
Przypomnienie szczęścia
Wrześniowe lato 
Idealizm 
Ach! Mowa ojczysta!
Czy wiesz?
Oczy
Miłość

Wspomnienie  
Gra łączy się z wirtualnym światem

Przepis na biznes
Ogień czy płomień
Starcza demencja
Sumienie, a co w nim siedzi
Łza  
Kuszenie
Patrzę w lustro
Zalotnik
Płacz w deszczu
Hotelowy apartament
Głową muru nie przebijesz
Wesprzyj mnie
Już dojrzały czereśnie                 
Szczęście
Dzierlatka
Do Prezydenta
Ziemio Katyńska
Nadzieja narodu
Wiara
Balsam
W  dzień  św. Walentego
Modlitwa do Anioła opiekuna
Przedwiośnie
Pustka i ja
Złapać wenę
Miłość
Księżyc
Chemia
Mimo wszystko
Preludium
Co to jest szczęście?
Moja poezja
Pikantna Przeprawa
Młodości
Nadzieja
Zamknąć w dłoni
Aniołeczku
Myszka i szczurek
Przypadek Maczo Bolesława 
Róża i pszczoła
Wyznanie Maczo Bolesława
Nostalgia 
Zawrót głowy
Sikoreczka
Przywiązanie
O sobie
Rozważanie
W moim sercu
Nimfomanka
Twoje łzy
Noteć
To już wiosna
Kołowrotek
Z umiarem
Kolęda
A...może tak...
Rykowisko
Ogród
Cień
Marzenie
Sen
Pociesz
Maleńki kwiatek
Mała Ojczyzna
Kim jesteśmy?
Dorosły
Daję
Droga życia
List do Mamy
Róża
Przebaczenie
Galaktyka
Kołysanka
U dentysty
...daj Mi swoje grzechy
Dziecko
Zabawka igraszka
Człowiek
Myśli
Proszę podaj mi dłoń
Platoniczna Miłość
Lato
Wyspy Liparyjskie czyli Eolskie
Jak żyć
Liczę
Chwila, moment